czwartek, 10 października 2013

Xenonauts - RZUT (Rad)OKIEM na spadkobiercę UFO Enemy Unknown

Pod koniec 2012 roku na rynku pojawił się remake kultowej serii X-COM, pod tytułem XCOM: Enemy Unknown i został dość ciepło przyjęty przez środowisko. I pomimo, że zarzuca się tytułowi znaczne uproszczenie mechaniki walki i ekonomii w stosunku do oryginału, gra jest warta poświęcenia jej więcej uwagi (dla mnie to tytuł nr 1 ostatnich tygodni).
Jednak to właśnie wspomniana w tytule gra, Xenonauts zasługuje na miano "duchowego spadkobiercy" X-COM. Dlaczego? Bo tak jak w XCOM (specjalnie akcentuję tu "-" i jego brak, bo różnica jest zasadnicza) faza taktyczna została uproszczona do systemu dwóch akcji głównych, tak w Xenonauts przeniesiono system punktowy z klasycznego X-COM (lub jak kto woli UFO: Enemy Unknown).

Xenonauts: Strategic Planetary Defence Simulator, bo właściwie taki jest pełny tytuł tej gry, to gra strategiczna oddająca nam w ręce zarządzanie siłami, które mają za zadanie przeciwstawić się przybyszom z kosmosu. Najeźdźcy nie przebierają w środkach celem zmniejszenia populacji mieszkańców Ziemi, dlatego też nasi dzielni wojacy będą musieli postawić swe życie na szali dla większego dobra, jakim jest obrona naszej planety. 
Naszym zadaniem jest odpowiednie zarządzenie placówką naszych podkomendnych, którą możemy rozbudować o kolejne segmenty (baraki, laboratoria, hangary). W naszej bazie będziemy rekrutować nowych żołnierzy, prowadzić badania, rozwijać technologię, a czasem poznawać anatomię naszych oponentów. Czyli wszystko to co jest znane z klasycznej odsłony X-COM.
Smaczku dodaje rewelacyjny system taktyczny, w którym każdy z naszych wojaków znajdujący się na misji dysponuje pewnym pakietem punktów, które możemy "wydać" na konkretne akcje (ruch, strzał, kucnięcie, czy nawet otworzenie plecaka). Zatem walka w trybie taktycznym polega na racjonalnym planowaniu każdego ruchu i liczeniu każdego najmniejszego punkcika. Dla mnie miód na serce. Zwłaszcza, że tęsknota za strategiami turowymi ostatnio dość mocna była w serduszku Radoka.  

Graficznie Xenonauts, może nie bije na głowę XCOM od 2K Games, ale schludna grafika i dość sympatyczna animacja może się podobać. Gra jawnie się odwołuje do sentymentu graczy i stara się przypomnieć kultowy pierwowzór. Dla mnie to rewelacyjne odświeżenie klasycznego tytułu jakim jest UFO: Enemy Unknown
Póki co, dostępna jest w usłudze Steam beta gry, dlatego też pełno w niej jest jeszcze błędów i niedoróbek. Ale to co zaprezentowano teraz już zapowiada bardzo przyjemny tytuł. Z zapowiedzi twórców wynika, że Xenonauts będzie otwarta na modowanie przez fanów, co może zaowocować mnóstwem ciekawych rozwiązań. 

Gdy tylko gra doczeka się skończonej wersji oraz oficjalnej premiery, z przyjemnością przyjrzę się jej bliżej. Zresztą Was też zachęcam, bo troszkę brakuje takich tytułów na rynku w obecnych czasach.

Pozdrawiam i do nastepnego przeczytania.

PS. Ciekawostka. Nie wiedzieć czemu, jakiś czas wstecz, główna strona Xenonauts padła ofiarą ataku hakerskiego. Dla mnie powódki ataku są, co najmniej niejasne, czyżby ktoś sprzymierzył się z Obcymi? Zresztą zerknijcie sami:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz