środa, 18 marca 2009

CC-5052 "BLY"




Jako, że tytułuję się tutaj jako fan Sagi Gwiezdnych Wojen, nie mogło w mojej domowej kolekcji zabraknąć również figurek tematycznie związanych z dziełem George'a Lucas'a. Jeśli zapytano mnie co najbardziej lubię w całym Uniwersum SW, bez wahania stwierdził bym, że Mandalorian oraz czas Wojen Klonów. Połączenie obu zagadnień zaowocowało w pewne inwestycje dotyczące sklonowanych żołnierzy oraz Mandalorian. Na tapecie wylądowały, gry oraz książki (szczególnie pomocna okazała się bibliografia pani Karen Traviss). Oczywiście nie mogło też zabraknąć figurek.

Będąc ogromnie zafascynowanym Wielką Armią Republiki oraz klonami wylicytowałem swoja pierwszą figurkę oficera o numerze CC-5052, który przybrał imię Bly. Jak większość klonów z pionu dowódczego przeszedł zaawansowane szkolenie dla zwiadowców razem z komandosami z serii Alfa. Dzięki temu szkoleniu Komandor Bly zyskał zdolność osiągania kompromisów pomiędzy rozkazami Jedi w stopniach generałów, a regulaminem Armii Klonów. Po skończonym szkoleniu CC-5052 został przypisany do 327-go Gwiezdnego Korpusu należącego do 2-go Sektora Armii. Przynależność do elitarnej 327-ki zaowocowała dość ciekawym malowaniem pancerza II fazy, pojawiają się żółte pasy w widocznych miejscach. Poza charakterystyczną "spódniczką" (występującą częściej u komandosów serii Zero oraz Alfa, Bly dodatkowo ma wyposażony hełm w system optyczny, co na daje mu dość charakterystyczny wygląd i wyróżnia go spośród jego podkomendnych.
Komandora Bly'a poznajemy w Epizodzie 3, gdy wykonując Rozkaz 66 strzela w plecy Jedi z którą do tej pory współpracował na planecie Felucia - Aayli Securze.
Figurka jaką posiadam w swojej kolekcji jest typowym przedstawicielem 10-cio centymetrowych figurek bohaterów z Uniwersum Star Wars. Z dokładnych oględzin i wiedzy popartej popularnym serwisem Rebelscum.com mogę stwierdzić, że posiadam pierwsze wydanie Komandora Bly'a. Można to poznać po białych mocowaniach ramion do korpusu. Z tego co wiem, w późniejszej wersji pojawiły się żółte mocowania, bardziej pasujące do ogólnego schematu kolorystycznego. Figurka nie posiada podstawki, ale jest bardzo stabilna. Komandor Bly poza standardowym karabinem blasterowym DC-15A, który trzyma w dłoniach, posiada dwa blastery typu DC-17 umieszczone w kaburach. Uzbrojenie nie jest na stałe przymocowane do modelu i można je ustawiać w dowolnej konfiguracji. Dzięki sporej ilości ruchomych elementów można ustawić ją w dowolnej pozie, oczywiście mając na uwadze ograniczenia anatomiczne.

Osobiście nie jestem zwolennikiem zbytniego "kręcenia" kończynami tych figurek, gdyż zauważyłem, że bardzo szybko zawiasy "luzują się" i figurki tracą swoją stabilność. Oczywiście, jest na to sposób idealny - nie otwierać pudełka z figurką. Jednak ja jestem osobą, która lubi dokładnie obejrzeć sobie taki okaz, niż trzymać figurkę przez lata w nieotwartym pudełku, tylko po to by zyskała ona na wartości. Może to dziwne, ale każda z moich figurek i tak ma dla mnie ogromną wartość, nie koniecznie materialną.

Tyle teorii, zapraszam do obejrzenia kilku fotek. Z góry przepraszam, za jakość, ale szczerze mówiąc dopiero się wdrażam w bardziej wymagającą fotografię. Obiecuję poprawę.



1 komentarz:

  1. Mógłbym napisać to, co napisałem Lauresowi na blogu, ale sam tam możesz przeczytać :P. Trochę podkręcania na kompie i byłoby ok.

    OdpowiedzUsuń