środa, 11 marca 2009

The Executioner

Jako, że nie samymi Gwiezdnymi Wojnami, Fantasy i RPG człowiek żyje, wolne chwile (jak takie się zdarzają) człowiek musi sobie jakoś organizować. A moim skromnym zdaniem, najlepszym lekarstwem jest jakże twórcze i kreatywne zajęcie jakim jest malowanie figurek. Szczerze mówiąc to raczej amatorem jestem niż osobą profesjonalnie zajmującą nanoszeniem warstw farby na 2,5-centymetrowe ołowiane figurki. W zasadzie wszystkiego uczyłem się sam, niszcząc kolejne pędzelki, przeglądając dziesiątki publikacji na ten temat oraz słuchając rad bardziej zaznajomionych w temacie.
Wyznam szczerze, że nie jestem monogamistą jeśli chodzi o system bitewny z którego posiadam modele. Bardzo podobają mi się figurki z Warhammer'a oraz Warhammer'a 40000 (szczególnie Space Marines zajmują wyjątkowe miejsce w moim sercu), nie pogardzę tez modelami z Władcy Pierścieni. Swoje pierwsze figurki jakie pomalowałem przedstawiały bohaterów gry Diablo, co prawda próby moje nie były za bardzo okazałe, ale początki zawsze są trudne. Jednak najbardziej widowiskowe i klimatyczne figurki wypuściła francuska firma Rackham. Dokładniej rzecz ujmując chodzi mi o system Konfrontacja. Modele sa naprawdę wspaniale odwzorowane, a pomalowanie figurki daje naprawdę sporo satysfakcji.
Ostatnimi czasy udało mi się wygospodarować troszkę czasu i dokończyć model z systemu Konfrontacji należący do frakcji Gryfów. Jak sam temat na to wskazuje chodzi mi dokładnie o model Egzekutora. Figurka posiada bardzo dynamiczną pozę oraz naprawdę dokładnie odwzorowany ekwipunek. Model jest ołowiany i składający się z dwóch części. Początkowe prace, poza oczyszczeniem nadlewów, polegały głownie na dopasowaniu i sklejeniu obu części (niestety nie posiadam fotek z tamtego czasu - brak odpowiedniego aparatu). Najlepszym materiałem do trwałego połączenia figurki okazała się chemoutwardzalna masa modelarska, nazwana potocznie greenstuff. Model poza tym pokryty jest czarnym matowym podkładem. Malując figurki korzystam z farb firmy Pactra. Pomimo, że są troszkę rzadsze, idealnie kryją powierzchnie i posiadają delikatny połysk, co potrafi dać ciekawy efekt wycieniowania.
Po poświęceniu figurce egzekutora kilku dłuższych chwil udało mi się osiągnąć efekt jaki można podziwiać na zamieszczonych niżej fotkach. Figurka została już wstępnie osadzona w podstawce i pozostaje teraz tylko zamalować widoczne ślady obsadzenia. Miłego oglądania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz