czwartek, 25 października 2012

Medal of Honor Warfighter - RZUT (Rad)OKIEM

Jakiś czas temu miałem przyjemność w cyklu "Gry za grosze" wspomnieć o wydanym w 2010 roku Medal of Honor, który udało mi się zakupić za około 30 zł. Nieświadom byłem wtedy, że moja małżonka miała niecny plan obdarować mnie w ramach imienin kontynuacją tego tytułu, czyli właśnie Medal of Honor Warfighter.




Jako, że oficjalna premiera jest dziś, nie obiecywałem sobie wczoraj za wiele od gry poza instalacją i "patchowaniem". Okazało się jednak, że dane mi będzie chwilkę pograć i w tryb dla pojedynczego gracza, jak i w sieci z innymi wojakami.

Scenariusz jest bezpośrednią kontynuacją wydarzeń z poprzedniej części Medal of Honor, nawet spotykamy tych samych bohaterów. Póki co miałem okazję zobaczyć "Mother" i "Preacher'a", ale to dopiero początek całej zabawy. Gra rozpoczyna się naprawdę z przytupem i dynamika godna filmów akcji. Sterowanie jest w grze więcej niż intuicyjne (choć ja oczywiście się początkowo gubiłem, co owocowało częstymi zgonami w grze na serwerze) i dla wyjadaczy Battlefield'a 3 będzie niczym wizyta u starych znajomych. Szybkie przebicie się przez pierwsze dwie misje i rozpoczęcie trzeciej (tej znanej z pokazu na E3 2012) zaowocowało gęstym ślinotokiem na widok tego co moje oczęta mogły uświadczyć. Silnik Frostbite 2.0 w tej grze miażdży. Grafika jest naprawdę przepiękna i czasem ciężko powstrzymać się od rozglądania się na około. Udźwiękowienie również daje radę, zwłaszcza odgłosy kanonady w jakiej uczestniczymy na ekranie. Muzyka, jakoś mi umknęła i w obecnej chwili ciężko mi nawet powiedzieć, czy coś tam w tle grało, ale za to zapadły mi w pamięć głosy aktorów. Z początku troszkę mnie raził polski dubbing, ale potem jakoś się przyzwyczaiłem.

Gdy zaliczyłem kolejny zgon mego wirtualnego żywota, postanowiłem zakosztować esencji tej gry, czyli rozgrywki multiplayer. Miłym zaskoczeniem była możliwość wybrania kraju jaki chcemy reprezentować. Oczywiście mój wybór padł na Polskę i na najlepszą formację w tej grze, czyli GROM :D Ciekawostką, która przypadła mi do gustu jest wspomaganie swojego kraju w walce na arenie międzynarodowej. Walcząc pod flagą swojego (lub nie) kraju zdobywamy specjalne żetony. My mamy za to baretkę, a nasz kraj punkty w rankingu :D Gdy już miałem odblokowane wszystkie dodatki z Edycji Limitowanej (no prawie wszystkie, bo nie wiem jak odblokować operatora SOG za posiadanie Battlefield 3 - ale się dowiem :) ) wybrałem pierwszy z brzegu serwer (Czeski) i wszedłem do gry. Chwilę minęło nim zorientowałem się, że gram w trybie współpracy wraz z jakimś innym człowiekiem. Tamten gracz sterował (chyba) właśnie operatorem z SOG pod flagą Szwecji. Podziwiam jego anielską cierpliwość do mojej osoby. Pomimo, że ekran odrodzenia widziałem dość często, to zdarzyło mi się kilka akcji zakończyć sukcesem. A już szczytem połechtania mojego ego, był koniec meczu, gdzie to moja Szwedzko-Polska drużyna desperacko atakowała pozycje bronione przez dwie drużyny (w sumie 4 graczy). Nie wiem jak, ale daliśmy radę i na koniec zostaliśmy uhonorowani piękną animacją naszych dzielnych wojaków.

Pierwszy kontakt z grą jest bardzo pozytywny i osobiście dziwią mnie tak średnie opinie recenzentów. Gra ma naprawdę trudny start. Za chwilę na rynek wchodzi pewniak od Activision, jakim jest Call of Duty: Black Ops 2. I pomimo, że według mnie Medal of Honor Warfighter ma zdecydowanie więcej do zaoferowania (rewelacyjnie łączy dynamikę Call of Duty z taktycznym podejściem Battlefield) to ciężko się będzie jej przebić przez giganta Activision (naprawdę, nie czuję multiplayera w Call of Duty - może za mało grałem i się nie przekonałem).

Dla mnie Medal of Honor Warfighter zapowiada się rewelacyjnie i te pierwsze godziny w grze dały mi naprawdę dużo radości. Fajna grafika, rewelacyjny dźwięk i to fascynujące uczucie podczas oddawania strzału. No i oczywiście żołnierz GROM'u na okładce steelbook'a. Miodność, miodność i jeszcze raz miodność. Aż się nie mogę doczekać, gdy dziś wieczorem zasiądę do kolejnej sesji :D

A jak się troszkę ogarnę w grze, to postaram się napisać coś więcej.


Pozdrawiam i do następnego przeczytania.

PS. Zapraszam do rozdania, Medal of Honor: Warfighter czeka! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz