środa, 16 kwietnia 2014

RZUT (Rad)OKIEM - Civilization: Beyond Earth

Civilization V, zwłaszcza po zainstalowaniu dodatków jest dla mnie powrotem do genialnej części trzeciej, przy której spędziłem długie godziny. To tytuł, który ostatnie dni wypełnia mi pasją tworzenia i rozwijania narodu, według mojego planu. To gra, która pozwala stworzyć mi świat w którym ZUS nie marnuje pieniędzy obywateli, gdzie kraj, który reprezentuję liczy się na arenie narodowej i jest dostrzegalny, nie dlatego, że jego elity ośmieszają się publicznie. To gra, która pozwala mi samemu pokierować losami świata kreując alternatywną rzeczywistość, gdzie to Królestwo Polskie w 1923 roku wkroczyło w erę atomu.

Zawsze byłem fanem takich produkcji. Pasja rozwijania swojej cywilizacji i syndrom jeszcze jednej tury skradł wiele godzin z mego życia. Zwłaszcza ostatnio, gdzie to Civilizations V: Nowe Światy ogrywam na zmianę z Endless Space. Siedząc nad tymi tytułami zamarzyła mi się produkcja, która by łączyła wspomniane gry w jedną całość. Gdzie to zaczynał bym prowadzić swoją cywilizacje od epoki kamienia łupanego do etapu podboju galaktyk. Nie minęły dwa dni od podzielenia się taką refleksją z moją małżonką, która cierpliwie znosi moje "Kochanie, jeszcze jedna tura i idę spać. Poważnie!", a pojawił się tego typu trailer:



Zastanawia mnie tylko, dlaczego Cenega zamieściła w opisie "V" skoro tytuł Civilization: Beyond Earth ma być osobną produkcją nawiązującą do klasycznego Alpha Centauri.

Ja już czekam na jesień.

Pozdrawiam i do następnego przeczytania.

1 komentarz: