Komputer w swej bezczelności i perfidniej naturze uruchamia się, jednak system operacyjny wczytać się nie chce twierdząc, że ma problem z dyskiem twardym (aktualna diagnoza - najpewniej padła mi płyta główna lub pamięć RAM).
Mój domowy specjalista w postaci małżonki (informatyka z wykształcenia i zacięcia), dzielnie walczy i stara się postawić sprzęt komputerowy na nogi.
Póki co, siedzę sobie i skrobię te słowa na "sprzęcie zastępczym" w postaci malutkiego laptopa podróżnego. I pomimo swoich niepozornych gabarytów sprzęt ten spokojnie udźwignie ciężar w postaci Theme Hospital czy Game Dev Tycoon ;) ale z Duel of Champions ma już spore kłopoty.
Dlatego proszę o wybaczenie, gdyż w ciągu najbliższych dni, mój kontakt ze światem może być lekko ograniczony.Trzymajcie zatem kciuki za moją kochaną małżonkę i jej zdolności manualne w naprawie komputera.
Zatem pozdrawiam i do następnego (oby rychłego) przeczytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz