Na świeżutko, tuż po obejrzeniu 17-sto minutowej zajawki od EA o tytule "Fishing in Baku". Tak, Kochani Battlefield 4 nadchodzi i robi to jak zwykle w wielkim stylu. Ja nie wiem, ale już tak mam, że jak EA pokaże mi takie migające obrazki to kupuje mnie całego (tak była z Battlefield 3 i Medal of Honor: Warfighter).
Nie będę tu analizował całego trailera, bo pozostawiam tą przyjemność Wam. Ale naprawdę warto wspomnieć o sympatycznie poprowadzonej, dynamicznej narracji. Jeżeli tak będą wyglądać misje, to szykuje się nam tytuł na miarę Bad Company. Co z tego, że są oskryptowane fragmenty (bo przecież zestrzelenie helikoptera, jak i 50% wydarzeń przedstawionych na ekranie w trailerze to skrypty), skoro dają tyle frajdy i taką filmowość. Widać, że silnik Frostbite 2.5 troszkę rozrósł się w barach. Już Battlefield 3 wyglądał świetnie i to nie tylko w kampanii, ale w bitwach na 64 osoby. Tu będzie więcej i lepiej. Zniszczalne otoczenie, efekty świetlne ach... miód na moje oczy.
Ponownie dane nam będzie brać udział w współczesnym konflikcie (ponownie przeciwko Rosjanom ?), cieszy jednak pojawienie się drużyny czteroosobowej w pewien sposób odwołujące się do Bad Company. Trailer pozwala nam przypuszczać, że dostaniemy troszkę więcej niż tylko kilkugodzinną prezentację silnika i sio do multiplayera.
Wieść niesie, że od początku będzie możliwe przystąpienie do usługi Premium. Zapewne pojawią dodatki, w postaci map, czy też będzie rozwijany tryb dla pojedynczego gracza? Raczej nie, gdyż seria Battlefield zawsze jednak była adresowana do graczy lubujących się w sieciowej rozgrywce.
Czy zrobili mi smak na ten tytuł? Tak i to bardzo, choć troszkę szkoda, że nie będzie nam dane kierować losami sierżanta Henrego Blackburn'a (polubiłem gościa). Na tytuł czekam dość spokojnie, bo EA zapowiedziało dość dobrą optymalizację silnika, który będzie spokojnie obsługiwany przez te same komputery na których chodzi Battlefield 3, A jako, że Laures ostatnio zmodernizowała mój komputer, tworząc z niego bestię, na której Far Cry 3 nawet się nie zająknie, śpię spokojnie w oczekiwaniu na wymagania Battlefield 4.
Zatem Pozdrawiam Was i do następnego przeczytania.
Acha i na koniec:
Prepare 4 battle ;)
Film pochodzi i jest własnością oficjalnego kanału YouTube gry Battlefield. Umieszczony jest tu tylko w celach informacyjnych.
No, zgadzam się w stu procentach. Sam mam nadzieję coś ciekawego napisać na swoim blogu. Battlefield rządzi!
OdpowiedzUsuńOj tak. Battlefield 3 jest świetny, kampania podobała mi się, choć była dorzucona na siłę (Dima jako postać jest naprawdę fajnie nakreślony). mam nadzieję, że BF4 zaoferuje poza genialnym trybem Multiplayer też coś dla singlów ;)
OdpowiedzUsuń