sobota, 2 marca 2013

Mark of the Ninja, Warhammer 40,000: Space Marine - RZUT (Rad)OKIEM

 Od dziś w serwisie Steam dostępna jest gra, na która prywatnie ostrzyłem sobie ząbki od jakiegoś czasu, Mark of The Ninja produkcji Klei Entertainment. Jest to nic innego jak gra platformowa z szeroko rozwiniętym aspektem zręcznościowym oraz wymagająca od gracza skupienia oraz działania w cieniu... niczym Ninja.
Gra dostępna jest za około 4.99 euro (niestety czasowa promocja, bo gra jest znacznie droższa) i warto bo gra się w to naprawdę cudownie. Właśnie jestem po dwugodzinnej sesji w grze i jestem zauroczony tym tytułem.
Animacja rodem z kreskówki Samurai Jack może być myląca bo tytuł jest szalenie krwawy i raczej jest przeznaczony dla starszych graczy.  Jest to kolejna po Trine platformówka, która kupiła mnie swoim wykonaniem, animacją i radością z grania. Produkt wart polecenia zwłaszcza za cenę 21 zł.



Druga gra, która dość nadprogramowo zasiliła moją biblioteczkę to tytuł Warhammer 40,000: Space Marine. Tytuł mroczny, brutalny i bardzo dynamiczny jak całe uniwersum Warhammera 40,000. Gra wita nas słowami, że w przyszłości jest tylko wojna. I faktycznie, brutalna, krwawa i bezlitosna walka Kosmicznych Marines z hordami orków na ekranie prezentuje się całkiem nieźle. Choć obawiałem się, jak z systemu figurowego można zrobić zręcznościowy tytuł pokroju God of War lub Darksiders. Można. Purystów, pewnie boli zbytnie uproszczenie tego uniwersum, ale ja jako umiarkowany fan i człowiek, który zna Warhammera 40,000 z Dawn of War oraz Herezji Horusa jestem dość usatysfakcjonowany. 
Zwłaszcza, że tytuł wpadł w moje ręce za sprawą promocji na CDP.pl, gdzie to w Giermaszu zakupiłem Space Marine za 9,99 zł. Tytuł rewelacyjny jako "zawór bezpieczeństwa" dla skołatanych nerwów po całym dniu w pracy. W końcu nie ma to jak stanąć na przeciw hordy orków z mieczem łańcuchowym w jednej i bolterem w drugiej ręce. 

Wkrótce postaram się coś więcej napisać o tych tytułach, szczególnie, że w kolejce do opisania czeka również Don't Starve :D 

Pozdrawiam i do następnego przeczytania. 

2 komentarze:

  1. a grałeś już po sieci w Space Marine ? bo to już troche inny klimat :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Grałem, ale jako lamus na pierwszym poziomie częściej zgon (ku chwale Imperatora) zaliczałem. Ale za to jest fajny tryb współpracy, gdzie to walczy się przeciwko kolejnym falom orków... Chętnie bym staną ramię w ramię z Tobą w tej walce :D

    OdpowiedzUsuń