Gra dostępna jest za około 4.99 euro (niestety czasowa promocja, bo gra jest znacznie droższa) i warto bo gra się w to naprawdę cudownie. Właśnie jestem po dwugodzinnej sesji w grze i jestem zauroczony tym tytułem.

Druga gra, która dość nadprogramowo zasiliła moją biblioteczkę to tytuł Warhammer 40,000: Space Marine. Tytuł mroczny, brutalny i bardzo dynamiczny jak całe uniwersum Warhammera 40,000. Gra wita nas słowami, że w przyszłości jest tylko wojna. I faktycznie, brutalna, krwawa i bezlitosna walka Kosmicznych Marines z hordami orków na ekranie prezentuje się całkiem nieźle. Choć obawiałem się, jak z systemu figurowego można zrobić zręcznościowy tytuł pokroju God of War lub Darksiders. Można. Purystów, pewnie boli zbytnie uproszczenie tego uniwersum, ale ja jako umiarkowany fan i człowiek, który zna Warhammera 40,000 z Dawn of War oraz Herezji Horusa jestem dość usatysfakcjonowany.

Wkrótce postaram się coś więcej napisać o tych tytułach, szczególnie, że w kolejce do opisania czeka również Don't Starve :D
Pozdrawiam i do następnego przeczytania.
a grałeś już po sieci w Space Marine ? bo to już troche inny klimat :]
OdpowiedzUsuńGrałem, ale jako lamus na pierwszym poziomie częściej zgon (ku chwale Imperatora) zaliczałem. Ale za to jest fajny tryb współpracy, gdzie to walczy się przeciwko kolejnym falom orków... Chętnie bym staną ramię w ramię z Tobą w tej walce :D
OdpowiedzUsuń